Wrzesień to miesiąc przełomu, końca lata, początku jesieni. Rozpędzony DDP „Expres Skoczylasek” chcąc nie chcąc musi zacząć zwalniać w swej działalności i aktywności. A może trochę przemodelować swój charakter pracy? Zanim to się stanie warto prześledzić wrześniową trasę i stacje, na których nasz „Skoczylasek” się zatrzymywał.

Jako że to ostatni w tak dużym stopniu miesiąc plenerowy, został on wykorzystany w optymalny sposób na to aby poprawiać , a zarazem budować sprawność ruchową i oddechową naszych podopiecznych. Codziennie ochoczo wychodziliśmy poza teren budynku. Wyjścia, trzeba zaznaczyć, nie ograniczały się do krótkich spacerów w ogrodzie przydomowym DDP i „akompaniamencie” nawracających na pętli leśnickiej tramwajów. Były to wyjścia do pobliskiego parku (droga dojścia i powrotu) nigdy się nie pokrywały. Tam ćwiczyliśmy grę w bule. Rzucali zawsze wszyscy. Doping był dla wszystkich, a nagrody były dla zwycięzców. Kolejnym naszym celem „wędrówek leśnickich” był plac zabaw i aktywne zajęcia na nim (huśtawki, rzuty do celu ciężką piłką, strząsanie jabłek i aktywne wzajemne kibicowanie). Nie ominęliśmy spacerów na wspomnianą powyżej pętlę tramwajową. Nie po raz pierwszy wzbudziliśmy naszą grupą ciekawość i zainteresowanie. Czym? Ćwiczeniami i tańcami. Do tego stopnia, iż zauważyliśmy pasażerów i przechodniów robiących nam zdjęcia i filmujących nas. Zwieńczeniem wypraw plenerowych była wycieczka do pobliskiego zamku na wodzie w Wojnowicach. Leśny, długi spacer w sąsiedztwie zamku, dla części był nostalgiczny, dla innych poznawczy. Myślę, że przez wszystkich będzie mile wspominany.

Zamek w Wojnowicach. Na pierwszym planie ławka na której odpoczywają nasi seniorzy. Na drugim planie zamek Wojnowicki, który zachwyca nas wyjątkowymi walorami architektonicznymi.

 

Do codziennych zajęć rozkładu dnia należy niezbędny ruch. Od dawna też stałym punktem dnia jest przegląd prasy. Czasami jest to tylko słuchanie, ale często informacje zawarte w gazecie budzą wiele emocji, wymiany zdań, sprzeczek. Po prostu – wrze!! Gdy temperatura opadnie, najmilej odbierane są wiadomości przyrodnicze, żywieniowe, sportowe.

Wrzesień to czas kiedy we Wrocławiu świętujemy DNI SENIORA. Głównym punktem naszych Dni Seniora była plenerowa sesja zdjęciowa „W JESIENNYCH KAPELUSZACH”. Jesienna aura ma nam wiele do zaoferowania . Pod wpływem bajkowej atmosfery, padającego światła uchwyciliśmy , najpiękniejsze i nie oczekiwane kadry. Dopisała nam pogoda dopisały także nastroje, kapeluszowa sesja została uwieńczona i wyświetlona na wspólnej zabawie w Dzienny Domu Pomocy przy Skoczylasa.

Na pierwszy planie nasz seniorka pozująca  w jesiennym kapeluszu do sesji zdjęciowej z okazji Dni Seniora

 

Jak tylko jest okazja, a stało się to już tradycją, celebrujemy urodziny i imieniny. W tym miesiącu nasza pani Franciszka obchodziła osiemdziesięciolecie (80) urodzin. Jubilatka, to zadbana, elegancka, starsza pani, która to wielu mogłaby być wzorem pięknej sylwetki, wigoru i żywotności. Każda tego typu okoliczność poza smakołykami, okraszona jest bogatym programem artystycznym. Myślimy, że i tym razem wszystko wypadło dobrze. Pani Franciszka podziękowała wzruszeniem i łzami na policzkach.

Pierogi ruskie, gofry z bitą śmietaną, placki ziemniaczane, ciasteczka i wiele innych specjałów kulinarnych gościły na stołach w Dziennym Domu Pomocy przy Skoczylasa . A wszystko to za sprawą cyklicznych treningów z samoobsługi. Podczas zajęć z kulinoterapii w naszym DDP unosi się aromatyczny zapach, wszyscy z zaangażowaniem zakładają fartuszki i działają. Krojenie, siekanie, mieszanie, pieczenie, smażenie. Doprawianie, smakowanie oraz wspólne dyskusje. Podczas treningów nasi seniorzy wykonują wiele czynności przy których można prowadzić niekończące się rozmowy. Wspólne przygotowywanie posiłków daje wiele radości co można zaobserwować na twarzach naszych seniorów.

Szarlotka z bita śmietaną i brzoskwinią posypana czekoladą, tłem ciastka jest biały talerzyk. Szarlotka wykonana na zajęciach z kulinoterapii   Zajęcia z kulinoterapii. na zdjęciu seniorzy lepiący pierogi ruskie. Biały stół, białe miseczki z farszem, kolorowe deski kuchenne na których układane są ulepione pierogi

 

W ostatni dzień miesiąca września obchodziliśmy Dzień Chłopaka. Wszystkie panie spisały się na medal. Konspiracja się nie do końca udała i panowie odkryli ich zamiary i przygotowania. Panie uraczyły nas żywiołowym wykonaniem piosenki z pełnym podkładem muzycznym piosenki pt. „ Nie bądź taki szybki Bil”. Kasia Sobczyk z pewnością nie miała by nic przeciwko takiemu odśpiewaniu jej piosenki w takim dniu.

Na zdjęciu koszyk w kolorze brązu  z kartkami  i lizakami dla panów z okazji Dnia Chłopaka