Lipiec, to kolejny letni miesiąc, który upłynął nam pod znakiem dobrej zabawy na świeżym powietrzu. Nadal obowiązują szczególne zasady bezpieczeństwa, dlatego podczas naszych spotkań zwracaliśmy uwagę na zachowanie odpowiedniej odległości. Nie przeszkodziło nam to jednak we wspólnych grach ruchowych i rozmowach towarzyskich w przydomowym ogrodzie.
Po raz pierwszy w tym roku mieliśmy okazję cieszyć się ze wspólnego grillowania. Bo co to za lato bez zapachu grilla i pieczonej kiełbasy? Kaszanka i kiełbaska smakowały wyśmienicie a dźwięki ulubionej muzyki rozbrzmiewały na patio przy terapii zajęciowej i zachęcały do głośnego śpiewania.
Popołudniami spotykaliśmy się w pracowniach terapii zajęciowej, by podczas zajęć w małych grupach realizować nasze zainteresowania. Relaksowaliśmy się przy rysowaniu, grach stolikowych lub czytaniu gazet czy książek ulubionych autorów.
Poświęciliśmy też dużo czasu na naukę nowych technik artystycznych, jak na przykład string art, czyli obrazy z nici. Musieliśmy włożyć wiele pracy w wykonanie obrazów. Okazało się, że choć technika nie należy do łatwych, prace te sprawiły nam dużo radości i satysfakcji.